Prezydent Andrzej Duda złożył wieniec pod pomnikiem majora Bernaciaka w Zalesiu przed domem, w którym urodził się „Orlik”. Następnie posadził Dąb Pamięci majora przy budynku OSP w Zalesiu.
Marian Bernaciak urodził się dnia 6 marca 1917 r. w Zalesiu. Ukończył Mazowiecką Szkołę Podchorążych Rezerwy Artylerii w Zambrowie. We wrześniu 1939 r. walczył w stopniu podporucznika w 2 Pułku Artylerii Ciężkiej; jego oddział znalazł się w składzie Armii „Prusy”, swój szlak bojowy zakończył we Włodzimierzu Wołyńskim. Bernaciak został aresztowany przez Sowietów, ale zbiegł z transportu kolejowego do obozu w Kozielsku.
Powrócił w rodzinne strony, gdzie tworzył miejscowe struktury Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej. Dowodził jednym z największych na Lubelszczyźnie oddziałów partyzanckich, który liczył 350 żołnierzy.
Wiosną 1945 r. rozpoczął tworzenie oddziału podporządkowanego najpierw Delegaturze Sił Zbrojnych na Kraj, a następnie Zrzeszeniu „Wolność i Niezawisłość”. 24 maja 1945 r. pod wsią Las Stocki koło Puław połączone siły zgrupowania „Orlika” stoczyły bitwę z siłami NKWD, UB i MO. Partyzantom udało wyrwać się z okrążenia i zadać siłom komunistycznym dotkliwe straty, zginęło m.in. sześć osób z ich dowództwa. Jeden z pododdziałów stworzonych przez „Orlika” wsławił się uwolnieniem 26 lipca 1945 r. dużej liczby więźniów z transportu kolejowego z Wronek do Warszawy koło Bąkowca blisko Kozienic. Wśród uwolnionych byli wysocy rangą oficerowie AK.
„Orlik” zginał 24 czerwca 1946 r., w obławie zorganizowanej we wsi Piotrówek, kiedy wracał z odprawy dowódców miejscowych oddziałów WiN. Został zaatakowany przez oddziały LWP i Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Według raportu ówczesnych władz Bernaciak został zastrzelony, ale nie wiadomo na pewno czy zginął z powodu odniesionych ran, czy ranny popełnił samobójstwo. Ciało Bernaciaka ukryto na Cmentarzu Bródnowskim, do dziś nie zostało odnalezione.
FOTO: Kancelaria Prezydenta RP