Zespół szkół Zawodowych nr 1 w Rykach

GEOPORTAL POWIATU RYCKIEGO
Ikona pinezka punkt
AGENCJA ROZWOJU PRZEMYSŁU - ODDZIAŁ W TARNOBRZEGU
Ikona wykres
ARCHIWALNA STRONA
Ikona strony www
DZIEJE POWIATU RYCKIEGO
Ikona pismo pióro
RSO
Ikona zarys polski
POMOC UKRAINIE

Ikona serca i rąk

Zespół szkół Zawodowych nr 1 w Rykach Drukuj Zapisz

Jedyny taki bal w życiu

Symboliczne 100 dni na parkiecie zaczęli odliczać uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 w Rykach. W Sali Bankietowej „Marzenie” bawiło się trzy klasy technikum

Na to wydarzenie czekali 5 lat. Uczniowie, którzy już za 100 dni zasiądą w ławkach, aby napisać jeden z najważniejszych swoich egzaminów w życiu, w sobotę spotkali się, aby wspólnie zabawić się przed wytężonym czasem nauki. Część oficjalną poprowadzili Jakub Reda z V acT, Nina Stefaniak z V dT i Dawid Pioterczak z V eT.

Tradycji stało się zadość i studniówka rozpoczęła się od poloneza. Młodzi mężczyźni ubrani w eleganckie garnitury, a panie w modne suknie balowe, zachwycali swoich gości. Wśród nich był Starosta Powiatu Ryckiego Dariusz Szczygielski, który życzył maturzystom udanej zabawy i powodzenia na majowych egzaminach.

Uczniów oraz gości studniówki powitał dyrektor szkoły Grzegorz Kamiński. Zdradził przy tym swoje marzenie, aby wszyscy uczniowie już za parę miesięcy otrzymali świadectwa ukończenia szkoły średniej. Swoim uczniom z podziwem przyglądali się również nauczyciele oraz rodzice. Wychowawcami tegorocznych klas maturalnych są: Aneta Jończyk (kl. V acT), Katarzyna Kępka (kl. V dT) i Daniel Kania (kl. V dT). W podziękowaniu za trud wychowania maturzyści obdarowali swoich wychowawców bukietami kwiatów. Pamiętali również o Tomaszu Piecyku, który przez pierwsze 3 lata również był wychowawcą przed połączeniem dwóch klas w jedną.

Sobotnia noc na długo zapadnie w pamięci maturzystów. Panowała świetna atmosfera. Humory dopisywały. Wspaniała zabawa minęła jednak szybko i już za parę miesięcy tegoroczni absolwenci technikum staną przed niełatwym, ale ważnym życiowym egzaminem.

Galeria fotograficzna dzięki życzliwości Zbigniewa Jończyka 

 

 

Autor: Ewa Urban
Powrót